Pamięć o ofiarach katastrofy pod Smoleńskiem. Udział delegacji Centralnej Szkoły PSP w uroczystościach.
- Szczegóły
- Opublikowano: poniedziałek, 12 kwiecień 2021 07:42
- Odsłony: 6080
W sobotę 10 kwietnia minęło 11 lat od katastrofy pod Smoleńskiem.
W całym kraju, przy zachowaniu reżimu sanitarnego, odbywały się uroczystości upamiętniające tę rocznicę. Główne częstochowskie obchody miały miejsce na Jasnej Górze.
Delegacja Centralnej Szkoły Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie na czele z jej Komendantem - bryg. Piotrem Plackiem oddała hołd ofiarom tragedii, składając kwiaty i znicze pod Epitafium Smoleńskim. O godzinie 11:00, w Kaplicy Cudownego Obrazu, rozpoczęła się Eucharystia pod przewodnictwem o. Arnolda Chrapkowskiego:
- Wspominamy tragiczne wydarzenie sprzed 11. lat, dramat, który rozegrał się pod Smoleńskiem. Modlimy się za śp. pana prezydenta, jego małżonkę i wszystkich, którzy zginęli pod Smoleńskiem. Prosimy dla nich wszystkich o radość życia wiecznego, by Zmartwychwstały Pan, dawca życia, obdarzył ich wszystkich życiem wiecznym. Modlimy się także w intencjach rodzin, tych, którzy pamięć o tych osobach noszą w swych sercach. Otaczamy ich naszą modlitwą i prosimy, by to cierpienie, które stało się ich udziałem, było umocnieniem na drodze wiodącej za Zmartwychwstałym Jezusem Chrystusem.
Po Mszy świętej, uczestnicy wydarzenia ponownie udali się pod smoleńskie epitafium, by o godzinie 12:00 uczestniczyć w modlitwie Anioł Pański.
Wśród zgromadzonych byli m.in.:
- europoseł Jadwiga Wiśniewska,
- marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski,
- poseł na Sejm Lidia Burzyńska,
- poseł na Sejm Mariusz Trepka,
- II wicewojewoda śląski Robert Magdziarz,
- senator Ryszard Majer,
- radna sejmiku województwa śląskiego Beata Kocik,
- starosta myszkowski Piotr Kołodziejczyk,
- burmistrz gminy i miasta Koziegłowy Jacek Ślęczka,
- śląski kurator oświaty Urszula Bauer,
- dyrektor delegatury kuratorium oświaty w Częstochowie Alicja Janowska.
Europoseł Jadwiga Wiśniewska, zapytana przez media, czy podobne rocznice pobudzają do odpowiedzialności za dobro Ojczyzny, mówiła:
- Oczywiście, że tak. Zawsze takie rocznice przypominają nam, że wpisujemy się w ten szereg pokoleń, które Ojczyznę w sercu niosą. To tylko od nas zależy, jaką treścią wypełnimy swoje życie. Czy będziemy stali po stronie prawdy, czy będziemy tylko obojętni i gnuśni.
Jadwiga Wiśniewska powróciła także wspomnieniami do 10 kwietnia 2010 roku:
- Ja wtedy byłam w katyńskim lesie, czekałam na przylot delegacji i nie mogłam uwierzyć, że doszło do takiej tragedii. Ta katyńska ziemia przesiąknięta polską krwią, a tu jeszcze taka tragedia, najgorsza w naszej Ojczyźnie po II Wojnie Światowej. Zginął prezydent z całą delegacją na tej nieludzkiej ziemi.